Wczesną wiosną 2003 roku spotkali się koledzy z wojska, w liczbie dwudziestu dziewięciu i postanowili tak się zorganizować, żeby zapewnić sobie odtąd systematyczne, a nie – przypadkowe kontakty. Byłem wśród nich; wybraliśmy formę instytucjonalną: stowarzyszenie, ustanowiliśmy tymczasowy Zarząd z zadaniem doprowadzenia do zarejestrowania naszej organizacji i się zaczęło. Wybrany Zarząd zrobił swoje i z dniem 28 listopada 2003 roku powstało Stowarzyszenie Chemików Wojskowych z siedzibą we Wrocławiu.
A teraz obchodzimy już jubileusz dwudziestolecia! Szczerze mówiąc (pisząc), nie spodziewałem się, że tak dobrze nam pójdzie; chyba nikt spośród członków-założycieli nie myślał o tym w aż takiej perspektywie?!
Stowarzyszenie ma zasięg ogólnopolski, składa się z czterech jednostek terenowych, ma aktualnie stu kilkudziesięciu aktywnych członków i członkiń. Tak, jak chcieliśmy, spotykamy się regularnie, głównie w kołach; próbujemy różnych form eventów: wycieczki, zabawy, bale, spotkania świąteczne, biesiady, spływy kajakowe i pontonowe, zawody strzeleckie, zebrania. I stale poszukujemy nowych sposobów na wspólne spędzanie czasu.
Mamy własne wydawnictwo, biuletyn z numerem ISSN 1689-7099, nadanym przez Narodowy Ośrodek ISSN w Bibliotece Narodowej. Artykuły do naszego biuletynu napisało dotąd już kilkadziesiąt osób, w tym aż siedemnastu autorów legitymujących się stopniami naukowymi! Problematyka tych artykułów obejmuje szerokie spektrum tematów, związanych z wojskami chemicznymi, obroną przed bronią masowego rażenia, energetyką jądrową i historią chemii wojskowej, ale również kwestii, dotyczących nas samych – hobby, dokonań, humoru środowiskowego etc. Piszemy o sobie i o tym, czym się zajmujemy – i to jest kolejna, bardzo istotna forma działania w ramach stowarzyszenia.
A nade wszystko: jesteśmy wciąż razem, niesiemy sobie nawzajem radość i satysfakcję z dobrych relacji i to właśnie – moim zdaniem – stanowi nasze największe, wspólne dokonanie.
Zbigniew Guz