Spotkaliśmy się w sobotnie popołudnie, 9 marca. Jak na grono kilkudziesięciu osób, byliśmy całkiem punktualni, a jedyna spóźniona para dostała od nas oklaski…
Następnie prezes Stowarzyszenia, Tomek Włodarczyk, złożył życzenia naszym paniom z okazji Ich święta, wzniósł toast najlepszym szampanem – ale nie francuskim – a wszyscy panowie chórem (?…!) odśpiewali tradycyjną pieśń: „Sto lat”.
Potem Prezes wręczył paniom kwiatki.
W tym roku były to kwitnące żonkile.
Treścią imprezy był między innymi kiermasz wyrobów własnych oraz wystawa własnych zbiorów kolekcjonerskich, rękodzieła etc., zatem nastąpiło dzielenie się nawzajem ciastami, sałatkami, przekąskami, nalewkami, winem własnego chowu i innymi pysznościami, które wielu z nas przygotowało dla przyjaciół… Niektórzy chwalili się swoimi zbiorami, ale oczywiście z umiarem i z zachowaniem należytej skromności…
Nagle – nie było tego w planie, który organizatorzy przedsięwzięcia ujawnili zawczasu uczestnikom – panie: Małgosia Guz i Danusia Szyszka, przejęły inicjatywę. Złożyły wszystkim panom życzenia z okazji Ich święta! No i rzeczywiście: poprzedniego dnia był 8 marca i Dzień Kobiet, impreza odbywała się w dniu 9.03, a nazajutrz przypadał 10 marca i tym samym międzynarodowy Dzień Mężczyzny, o czym zapewne niewielu z nas w ogóle dotąd wiedziało?! A nasze panie wygłosiły kunsztownie sformułowane życzenia, a potem każdy z nas dostał prezent.
Po tym miłym incydencie ucztowaliśmy i bawiliśmy się, ciesząc się swoim towarzystwem.
Imprezę zakończyło, jak zwykle, zbiorowe zdjęcie(a).
Jeszcze tylko niektórzy postanowili przejść do historii (oręża polskiego?) i poszliśmy do domu.
Zbigniew Guz
zdjęcia: Jan. A. DRAJCZYK, Andrzej POWIDZKI